wtorek, 22 kwietnia 2014

OPOWIADANIE cz.2 --- KONIEC DAWNEGO ŻYCIA :)

Po pierwszej lekcji spytałam się Sary co dokładniej miała na myśli ,,poświecenie ". Sara bez zastanowienia odpowiedziała :
-Dzień przed zawodami byłam u cioci. Jej córka miała również brać udział . Jej instruktor jazdy wtedy zadzwonił .Planowali jakiś podstęp . Tamtej nocy wieczorem wkradli się do naszej stadniny, gdzie przebywała Pogodynka . Przepiłowali siodło i było pewne, że przegrasz. Kiedy podczas zawodów spadłaś z konia ....-Zamilkła.....-Pogodynka myśląc, że to przez nią spadłaś ....Uciekła ...Zabrali cie do szpitala gdzie odzyskałaś przytomność, a Pogodynka zsunęła się ze stoku. Nie było dla niej ratunku....- Sara patrząc mi w oczy, przestała mówić . Wiedziała jak cierpię. Mijały godziny. Po szkole wróciłam do domu. Rodzice dopytywali się jak minął dzień. Codziennie odpowiadałam, że dobrze i już mi przeszło. Mama jednak mi nie wierzyła. Minęły dwa miesiące po stracie Pogodynki kiedy tata zaproponował kupno nowego konia. Tofik szczekał. Domyśliłam się, że chce mnie namówić na propozycję taty. Zadzwoniłam do Sary. Ona z radością odpowiedziała, żebym się zgodziła . Odłożyłam słuchawkę: 
- TAK !!! -Odpowiedziałam - Ale skąd my weźmiemy nowego konia ?!
-Dzwonił do mnie dziś mój stary kolega  i ma konia do sprzedaży.- odparł tata...-Ale najpierw... Zapisałem cie na lekcję jazdy w stadninie. -Dokończył tato....
- Dooobrze tato...- Odparłam ....
                                                      -----------------------------------
Wieczorem położyłam się wcześniej spać. Obudziłam się pełna radości i od razu wstałam z łóżka ( przyznam się Wam, że  nigdy do tej pory nie wstałam tak jak tamtego dnia ). Tato zawiózł mnie na miejsce. Spotkałam tam tylu miłych ludzi...Rafał ( Bo tak miał na imię mój instruktor jazdy ) osiodłał mi konia i od razu kazał mi na niego wsiąść .
Old Billy pogalopował w stronę stadniny. Po jeździe, Rafał pomógł mi oczyścić Bill'iego.Po godzinach przebywania w stadninie przyjechał mój tato. Cały czas opowiadałam o moich przeżyciach w stadninie:
- Do jutra !!! - Krzyknęłam
- Do jutra ! - odpowiedział Rafał.
----------------------------------------------------------------------------------------
No tak więc wygląda druga część ... Wiem trochę ,, przymulona ", ale obiecuje następne części będą lepsze :)
Pozdrawiam :)
EwuśKa

12 komentarzy:

  1. Czekałam na drugą część :) Czytało się miło ...Mam nadzieję, że będzie kolejna część ;D
    Pozdrawiam :)
    Olusia ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że będą kolejne części :)
      Pozdrawiam !

      Usuń
  2. Fajne opowiadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo różni się od piwerwszej części... jak by to pisał ktoś inny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że się różni, bo pisałam to w zupełnie innym dniu i tak wyszło....

      Usuń
    2. A pisanie w różnym dniu niż pierwsza część ma takie skutki :) Otoczenie i humor też zależy o czym się pisze :)

      Usuń
  4. Świetne opowiadanie :D Czekamy na kolejne cześci :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajne opowiadanie !! Czekam na następną część :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Wcale nie jest przymulona, bardzo mi sie podoba :) Czekam na nastepne części ;) U mnie nn

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekam na kolejne części :)

    OdpowiedzUsuń